– Trójpodział władzy nie oznacza „róbta co chceta”, co w tej chwili „robi” prokuratura – mówi poseł Jerzy Polaczek komentując działania prokuratury (o czym piszemy niżej). Warto przypomnieć, że w/s katastrofy smoleńskiej poseł Polaczek złożył ponad 20 interpelacji [komplet interpelacji smoleńskich znajdziesz klikając >>TU<<]. Bardzo często występuje także w mediach, w roli eksperta, komentując bieżący rozwój wydarzeń związany z wyjaśnianiem przyczyn tragedii 10 kwietnia.
– Zgłębianie przyczyn katastrofy smoleńskiej jest procesem żmudnym i czasochłonnym. Jednak zupełnie niezrozumiałym dla mnie jest brak transparentności działań prowadzonych przez prokuraturę – mówi poseł Jerzy Polaczek. – Na większość moich interpelacji smoleńskich otrzymałem bardzo lakoniczne odpowiedzi, bądź nie otrzymałem ich wcale. Pozwolę sobie zamieścić fragment odpowiedzi na moją interpelację do Ministerstwa Sprawiedliwości, w której wyjaśniane jest, dlaczego nie można udzielić odpowiedzi na moje pytania:
„Minister Sprawiedliwości nie posiada informacji pozwalających na udzielenie odpowiedzi na pytania zawarte w tej interpelacji. Kwestie podniesione w interpelacji należą wyłącznie do właściwości organów prokuratury a wnioski o pomoc prawną w tej sprawie przekazywane były stronie rosyjskiej za pośrednictwem Prokuratury Generalnej. W tej sytuacji Minister Sprawiedliwości zwrócił się do Prokuratora Generalnego o przekazanie takich informacji, które pozwoliłyby na udzielenie odpowiedzi na interpelację. Odpowiadając na to wystąpienie Prokurator Generalny zwrócił uwagę, że nie jest organem zobowiązanym do udzielania odpowiedzi na interpelacje poselskie, stosownie do art. 115 ust. l Konstytucji. Uwzględniając jednakże duże zainteresowanie posłów, jak również i opinii publicznej, postępami śledztwa w sprawie katastrofy samolotu TU – 154 M w dniu 10 kwietnia 2010 r. Prokurator Generalny ustosunkować się miał do pytań zawartych w tej interpelacji podczas wspólnego posiedzenia sejmowych Komisji Infrastruktury i Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w dniu 21.10.2010 r”. [całe pismo pobierz klikając >>TU<<].
– Oczywiście, Prokurator nie ustosunkował się merytorycznie do mojej interpelacji, a co zapowiedziane jest w ministerialnej odpowiedzi powyżej. Co ciekawsze, miesiąc później złożyłem kolejną interpelację w przedmiotowej kwestii. W Ministerstwie posłużono się „młodzieżową metodą pisania prac naukowych” – mianowicie kopiuj – wklej – i otrzymałem prawie identyczną, co do słowa, odpowiedź – można porównać klikając >>TU<< – mówi poseł.
Jerzy Polaczek wystąpił do Prokuratora Generalnego z pismami w/s międzynarodowej pomocy prawnej – o jaką strona polska zwróciła się do strony rosyjskiej. – W odpowiedzi od Wojskowej Prokuratory Okręgowej [Prokurator Generalny przekierował tam pismo posła – przyp. red.] dowiedziałem się, że „przekazane dotychczas przez stronę rosyjską materiały nie wyczerpują w całości postulatów zawartychw poszczególnych wnioskach o udzielenie pomocy prawnej” [całe pismo do wglądu zamieszczam >>TU<<] – podkreśla poseł Polaczek. – Nie mogąć uzyskać ważnych informacji skierowałem kolejne pismo do Prokuratora Generalnego na początku tego roku. Kilka dni temu otrzymałem następującą odpowiedź od Naczelnej Prokuratury Wojskowej (Prokurator Generalny przekierował tam moje pismo) – cytuję:
„Pozwolę sobie zauważyć, że począwszy od dnia 1 kwietnia 2010 roku prokuratura jest organem ochrony prawnej, niezależnym w zakresie realizowanych zadań od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Tym samym prawo do żądania od Prokuratora Generalnego lub jego zastępców materiałów bądź informacji o biegu postępowania w konkretnej sprawie przez podmioty reprezentujące Sejm i Senat […] uległo daleko idącym ograniczeniom […]. Z tych względów nie jest możliwe przekazanie Panu Posłowi szczegółowej informacji o treści wniosków” [pismo z NPW w całości – czytaj >>TU<<]. Czy taka interpretacja prawa oznacza, że mamy państwo w państwie? Trójpodział władzy nie oznacza „róbta co chceta”, co w tej chwili „robi” Prokuratura – mówi poseł. – Jak się okazuje, w państwie prawa, Prokurator Generalny nie ma zobowiązań, ani wobec posłów, którzy są przedstawicielami całego Narodu, ani wobec Ministra Sprawiedliwości, któremu nie udziela informacji. Zamiast otrzymywania odpowiedzi przybliżających nas do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej – rodzi się coraz więcej pytań, co przynosi wstyd podmiotom za to odpowiedzialnym.