Nie będzie kolei dużych prędkości. Minister transportu oddalił plany kolejowe o dwie dekady. Na przygotowanie inwestycji przeznaczono niemal 340 mln zł, w tym 240 mln zł z UE. Nie powiedzie się też projekt budowy centralnego portu lotniczego. Decyzje rządu komentuje dla portalu Stefczyk.info poseł Jerzy Polaczek, minister transportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
To nonszalancka i mało poważna deklaracja ministra Nowaka. Ten projekt był przygotowywany od kilku lat i dedykowany partnerstwu publiczno-prywatnemu. Mówienie o odsunięciu tego o ponad 20 lat to deklaracja o likwidacji budowy takich linii na czas nieokreślony. Idzie za nią wiele istotnych dla Polski skutków, również mających bardzo praktyczny wymiar finansowy.
Przykład pierwszy to podpisana kilka miesięcy temu umowa o budowę nowego podziemnego dworca Łódź Fabryczna za ponad 1 mld 700 mln złotych. Zaprojektowano już kosztowne rozwiązania tunelowe dedykowane pod przyszłe rozwiązanie techniczne dla kolei dużych prędkości. (…)
Skutki są bardzo rozległe, głęboko negatywnie wpływające na wielkie aglomeracje w naszym kraju, łącznie ze stolicą. Deklaracje zostały wypowiedziane w sposób nonszalancki, pozostający w kompletnej sprzeczności z wielokrotnymi deklaracjami samego premiera Tuska, pracami, które nadzorował min. Grabarczyk oraz z uchwałą Rady Ministrów w tej sprawie. (…)
Skutkiem ubocznym tej negatywnej decyzji jest również zaniechanie uzgodnień międzynarodowych przez Polskę, choćby z takimi państwami jak Czechy czy Niemcy, jeśli chodzi o rozciągnięcie tego przedsięwzięcia kolejowego poza Polskę. Minister Grabarczyk podpisywał listy intencyjne ze swoim odpowiednikiem w Pradze w kwietniu tego roku, po to, aby KDP została objęta wspólnymi pracami z Republiką Czeską, a myślę że docelowo również we współpracy z Niemcami. Wszystkie te elementy układają się w jeden wniosek: to nonszalancka decyzja i państwowy skandal.
więcej w portalu Stefczyk.info