Wywiad z posłem Jerzym Polaczkiem, ws. raportu MAK, ukazał się w dzisiejszym Dzienniku Zachodnim. – To największy skandal. Strona rosyjska wybiela się – komentuje poseł Polaczek.
Wywiad z dzisiejszego Dziennika Zachodniego czytaj poniżej lub na stronach Dz. Zach. klikając >>TU<<.
Polaczek: Raport MAK to skandal
Jerzy Polaczek, były minister infrastruktury, o raporcie MAK – To największy skandal. Strona rosyjska wybiela się.
Jak ocenia pan raport Rosjan na temat przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu?
Raport MAK jest
największym skandalem w dziejach lotnictwa. Strona rosyjska celowo się wybiela i praktycznie odsuwa od siebie jakąkolwiek odpowiedzialność za katastrofę. Poza tym odmówiono nam dostępu do niezwykle istotnych dokumentów, między innymi tych, które dotyczą pracy radarów. Nie wyobrażam sobie, by któreś państwo mogło przejść do porządku dziennego nad takim raportem. Oczekują, że polski rząd odpowiednio zareaguje.
Nie widzi pan winy po stronie Polaków?
Nie widzi pan winy po stronie Polaków?
Oczywiście, że widzę. I to właściwie od początku, bo błędy powstały na etapie przygotowania wizyt, wcześniejszej premiera i późniejszej prezydenta, gdyż w ogóle nie oceniono stopnia ich ryzyka. Potem okazało się, że premier miał szczęście, bo wylądował, a prezydent wraz z towarzyszącymi mu osobami, zginął. Tylko, że wieża kontrolna nigdy nie powinna wydać zgody na wylądowanie prezydenckiego samolotu. Lotnisko powinno zostać zamknięta, a kwestia wylądowania nie mogła być „dyskutowana” tylko ustawiona jednoznacznie. Polska załoga nie powinna podjąć próby lądowania. Ta kwestia jednak jest wielowątkowa, jak i ocenia zachowania pilotów, ich wyszkolenia itd.
Ale jak miała się zachować załoga skoro w kokpicie znajdował się dowódca sił powietrznych i jak się okazało znajdował się pod wpływem alkoholu, bo miał we krwi 0,6 promila? Czy w ogóle mógł podejmować racjonalne decyzje?
Oczywiście ten fakt oceniam negatywnie. Nie miał on jednak decydującego znaczenia dla przyczyn katastrofy.
A ja bardzo współczuję pilotom, którzy mieli nad sobą, nietrzeźwego, jak wynika z raportu MAK dowódcę.
To załoga podejmuje ostateczne decyzje dotyczące lądowania.
Rozmawiała: Agata Pustułka.