Dziennik Zachodni zamieszcza dziś artykuł redaktor Agaty Pustułki, dotyczący mojej interpelacji do Bogdana Zdrojewskiego, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego [interpelację możesz przeczytać >>TU<<]. Tekst artykułu redakcja zatytułowała „Apel do rządu: trzeba wydać dokumenty dotyczące powstań śląskich”.Pisząc tę obszerną interpelację wyraźnie podkreślałem, że dopiero od niedawna mamy w pełnym zakresie zarchiwizowane (w formie elektronicznej) materiały źródłowe dotyczące Powstań Śląskich. Wcześniej były rozsiane w różnych miejscach w kraju i na świecie. Dlatego uważam, iż rząd powinien wesprzeć publikację Archiwum Powstań Śląskich. Mam nadzieję, że tę moją inicjatywę podejmą wszyscy ludzie dobrej woli na Śląsku, w Polsce i zagranicą.
Poniżej zamieszczam tekst wywiadu z Dziennika Zachodniego [do całego artykułu odsyłam na witrynę Dziennika Zachodniego – kliknij >>TU<<]. Znajdą tam Państwo m.in. wypowiedzi posła Jana Rzymełki (PO) oraz Jerzego Gorzelika (RAŚ), członka zarządu województwa śląskiego. Skomentuję ich wypowiedzi tak; jedni w mojej inicjatywie widzą „wybory”, ja dążę do źródłowej prawdy historycznej.
Raz jeszcze dziękuję wszystkim pracownikom Archiwum Państwowego w Katowicach oraz pracownikom Biblioteki Śląskiej za wieloletnią pracę zakończoną w drugiej połowie 2010 roku, która jest bezcenna dla utrwalenia dokumentalnej prawdy o tym bardzo ważnym czasie historii Górnego Śląska, jakim były trzy powstania śląskie.
Historia Śląska jest, niestety, zapominana
Mówi poseł PiS Jerzy Polaczek
Dlaczego uważa pan, że trzeba wydać dokumenty powstańcze?
Bo nie zrobiono tego do tej pory. Teraz mamy możliwość, by zaprezentować młodszym pokoleniom wiedzę źródłową i to w momencie, gdy z regionu wychodzi niezrozumiała dla wielu dyskusja na temat koloru krzesełek na Stadionie Śląskim.
Czy historia Śląska jest manipulowana?
Historia ta jest systematycznie zapominana, nie znajduje się w głównym nurcie zainteresowań historyków. Brakuje nowych opracowań. Brak powszechnie dostępnej wiedzy. A gdy rozum i nauka śpią, budzą się demony.
Widać to po tonie komentarzy pod moją interpelacją na forach internetowych. Często mają wydźwięk antypolski, obelżywy, ale paradoksalnie autorzy formułują je w gwarze śląskiej, która jest żywym reliktem staropolszczyzny Reja i Kochanowskiego. Nie jest odpowiednio mocno podkreślana motywacja wystąpień powstańczych. To nie była wojna domowa. Bohaterowie powstań śląskich walczyli o przyłączenie tych ziem do Polski. Czas, by o tych kwestiach spokojnie dyskutować z niemieckimi partnerami, powołując np. śląski zespół polsko-niemiecki do spraw trudnych.
Agata Pustułka
