Poniżej zamieszczam treść odpowiedzi:
Szanowny Panie Pośle,
Dziennik Zachodni – szczególnie w ostatnich latach – bardzo aktywnie włącza się w debatę publiczną, stając się jednym z najważniejszych punktów odniesienia dla środowisk opiniotwórczych Górnego Śląska i Zagłębia. W ramach takiej debaty mieści się prezentowanie poglądów wygłaszanych przez przedstawicieli najróżniejszych środowisk. Nie unikamy publikowania ocen kontrowersyjnych – w poczuciu dobrze rozumianego interesu społecznego i w przekonaniu o roztropności Czytelników, którzy powinni mieć możliwość osądu nawet najdziwniejszych racji.
Szanuję opinię Pana i szanuję opinie Czytelników – krytycznych wobec zamieszczonej 6 kwietnia w dodatku piekarskim rozmowy z posłem Andrzejem Rozenkiem. Istotnie, tak ostre sądy mogły zakłócić przeżywanie świąt, mogły cześć piekarzan oburzyć, mogły zrodzić pytania o sens zamieszczania takiej rozmowy w przedwielkanocnym numerze.
Zarówno Pana, jak i mieszkańców Piekar, na których się Pan powołuje, przepraszam za ten dyskomfort. Odpowiadając wprost na pytanie Pana Posła: oczywiście nie było naszą intencją sprawianie komukolwiek przykrości. Zapewniam jednocześnie, że wrażliwość i tolerancja – o których Pan wspomina w swoim liście – to wartości, którymi w Dzienniku Zachodnim kierujemy się na co dzień.
Z poważaniem i w nadziei na wzajemne rozumienie swoich racji (także błędów),
Marek Twaróg, redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego”
Szanowny Panie Pośle,
Dziennik Zachodni od lat ma ambicje uważnego wsłuchiwania się w głosy Czytelników, moderowania debaty publicznej, ma ambicje rozumienia spraw naszej ziemi. Jestem przekonany, że popularność tytułu wynika właśnie z szacunk
u wobec mądrości setek tysięcy ludzi, którzy sięgają po DZ w poczuciu przynależności do zbiorowości kierującej się uczciwym pojmowaniem tradycji, historii, naszej kultury. Staramy się dobrze odczytywać nastroje, podążać za nimi, tam gdzie uważamy to za rozumne, lub wskazywać mielizny, jeśli sprawy idą w złym kierunku.Dziennik Zachodni – szczególnie w ostatnich latach – bardzo aktywnie włącza się w debatę publiczną, stając się jednym z najważniejszych punktów odniesienia dla środowisk opiniotwórczych Górnego Śląska i Zagłębia. W ramach takiej debaty mieści się prezentowanie poglądów wygłaszanych przez przedstawicieli najróżniejszych środowisk. Nie unikamy publikowania ocen kontrowersyjnych – w poczuciu dobrze rozumianego interesu społecznego i w przekonaniu o roztropności Czytelników, którzy powinni mieć możliwość osądu nawet najdziwniejszych racji.
Szanuję opinię Pana i szanuję opinie Czytelników – krytycznych wobec zamieszczonej 6 kwietnia w dodatku piekarskim rozmowy z posłem Andrzejem Rozenkiem. Istotnie, tak ostre sądy mogły zakłócić przeżywanie świąt, mogły cześć piekarzan oburzyć, mogły zrodzić pytania o sens zamieszczania takiej rozmowy w przedwielkanocnym numerze.
Zarówno Pana, jak i mieszkańców Piekar, na których się Pan powołuje, przepraszam za ten dyskomfort. Odpowiadając wprost na pytanie Pana Posła: oczywiście nie było naszą intencją sprawianie komukolwiek przykrości. Zapewniam jednocześnie, że wrażliwość i tolerancja – o których Pan wspomina w swoim liście – to wartości, którymi w Dzienniku Zachodnim kierujemy się na co dzień.
Z poważaniem i w nadziei na wzajemne rozumienie swoich racji (także błędów),
Marek Twaróg, redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego”